sobota, 4 maja 2013

Całuski


Doskonale pamiętam, jaką miałam frajdę, jak byłam mała, kiedy to razem z moją siostrą w kuchni naszej babci, pod opieką Cioci Stasi piekłyśmy ciasteczka o nazwie "całuski". Pamiętam, zapachy, atmosferę ...ale niestety nie przepis - którego nadal poszukuję. 

Recepturę tych "całusków" znalazłam w książce "Kuchnia Lwowska" A. Fiedorczuka, jest to coś zupełnie innego, ale też jest bardzo smaczne i w dodatku bez dodatku mąki...


składniki:
5 białek (jajka rozmiaru S);*
30 dkg cukru;
30 sztuk daktyli;
40 dkg mielonych migdałów;


Wszystkie składniki mieszamy (daktyle wcześniej kroimy drobno), wykładamy na papier do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 160 stopni na około 30 min.




*Do moich ciasteczek użyłam jajek rozmiaru XL i masa zrobiła się bardzo płynna, dlatego wolałam je upiec w foremkach do muffinów.  Przy jajkach rozmiaru S, masa powinna nadawać się do pieczenia bez potrzeby używania foremek.


Wykrywacz smaku - www.wykrywacz-smaku.pl - zagłosuj na moje zdjęcie! Przywołujemy wiosnę!!!

6 komentarzy:

  1. Idealne na poprawę nastroju w taki dzień jak dziś :)

    Dużo słońca!

    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo apetyczne! Dziękujemy za dołączenie do konkursu i życzymy powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo, raczej nie mam szans z pozostałymi zdjęciami, więc już samo przyjęcie zdjęcia do konkursu uważam za zwycięstwo :)

      Usuń
  3. znam przepis na całuski i mogę przesłac ;)

    OdpowiedzUsuń